Jakoś tak się znów złożyło, że melduję się u Was z pracy. Co tam dziś u mnie? Dzień dość fajny, ale minusem jest to, że obudziłam się jakoś po piątej i od tej godziny nie śpię, więc teraz chce mi się spać przeokropnie. Byłam z siostrą na zakupach i kupiłam sobie do przetestowania batonik Anny Lewandowskiej o smaku maliny i kakao. Jeśli to mi posmakuje, będę kupować sobie do pracy i na wyjazdy do Krakowa na korepetycje z matmy. Zaczęłam interesować się takimi przekąskami i dużo sobie dziś o nich czytałam. Mam batona tu ze sobą w pracy, ale jestem jeszcze pełna po obiedzie więc chyba sobie zjem jak wrócę do domku.
Jutro jestem umówiona na kolejną partię zakupów, i przy okazji chcę mojemu kochanemu pieseczkowi kupić zabawkę, bo wszystkie jakie miała przegryzła. Mam szansę uczestniczyć w zajęciach z hipoterapii, które odbywają się w ramach projektu aktywizacji zawodowej, w którym uczestniczyłam, lecz niestety te zajęcia są akurat wtedy, kiedy ja jestem w Krakowie na korepetycjach, więc niestety, ale nie mogę sobie na takie coś pozwolić. Są rzeczy ważne i ważniejsze, a matura w tym przypadku jest dla mnie rzeczą jak narazie najważniejszą. Czekam już na moment, kiedy z czystym sumieniem będę mogła powiedzieć sobie i bliskim, że jestem studentką pierwszego roku filologii angielskiej na uniwersytecie wrocławskim. Cóż, niby mówią, że do trzech razy sztuka, a to jest już moje trzecie podejście do egzaminu maturalnego z samej matematyki. Miejmy nadzieję, że tym razem mi się powiedzie, a wyniki matury odczytam sobie będąc w Gdyni na Opener Festival 2019!
Co tam dziś u mnie?
Jakoś tak się znów złożyło, że melduję się u Was z pracy. Co tam dziś u mnie? Dzień dość fajny, ale minusem jest to, że obudziłam się jakoś po piątej i od tej godziny nie śpię, więc teraz chce mi się spać przeokropnie. Byłam z siostrą na zakupach i kupiłam sobie do przetestowania batonik Anny Lewandowskiej o smaku maliny i kakao. Jeśli to mi posmakuje, będę kupować sobie do pracy i na wyjazdy do Krakowa na korepetycje z matmy. Zaczęłam interesować się takimi przekąskami i dużo sobie dziś o nich czytałam. Mam batona tu ze sobą w pracy, ale jestem jeszcze pełna po obiedzie więc chyba sobie zjem jak wrócę do domku.
Jutro jestem umówiona na kolejną partię zakupów, i przy okazji chcę mojemu kochanemu pieseczkowi kupić zabawkę, bo wszystkie jakie miała przegryzła. Mam szansę uczestniczyć w zajęciach z hipoterapii, które odbywają się w ramach projektu aktywizacji zawodowej, w którym uczestniczyłam, lecz niestety te zajęcia są akurat wtedy, kiedy ja jestem w Krakowie na korepetycjach, więc niestety, ale nie mogę sobie na takie coś pozwolić. Są rzeczy ważne i ważniejsze, a matura w tym przypadku jest dla mnie rzeczą jak narazie najważniejszą. Czekam już na moment, kiedy z czystym sumieniem będę mogła powiedzieć sobie i bliskim, że jestem studentką pierwszego roku filologii angielskiej na uniwersytecie wrocławskim. Cóż, niby mówią, że do trzech razy sztuka, a to jest już moje trzecie podejście do egzaminu maturalnego z samej matematyki. Miejmy nadzieję, że tym razem mi się powiedzie, a wyniki matury odczytam sobie będąc w Gdyni na Opener Festival 2019!
9 replies on “Co tam dziś u mnie?”
Próbowałaś może batonów z serii Dobra kaloria?
Powodzenia. <3 Julia, a gdzie pracujesz?
To powodzenia z matmą
będzie dobrze zdasz na pewno 🙂
Nie próbowałam @Kamerton, ale chętnie spróbuję. Na dziś mam oshee vitamin bar ze śliwką i żurawiną oraz oshee musli bar z orzechami i rodzynkami.
Dostaniesz je, co może brzmieć zaskakująco, w drogerii Rossmann, kiedyś bywały też chyba w Lidlu. Najbardziej przypadł mi do gustu ten z dodatkiem kawy, choć do miłośników kawy się nie zaliczam.
W rossmannie są takie rzeczy, tak samo jak w aptekach, co mnie bardzo zdziwiło. Poszukam i dam znać. 🙂
Są też podobne batony w sklepach zielarskich.
Trzymam kciuki za maturę. Wyobrażam sobie, że to ciągłe poprawianie musi być frustrujące. Sam poprawiałem matmę tylko raz i byłem tym faktem podłamany, zwłaszcza zaraz po informacji o niezdaniu, chociaż się z nią liczyłem. Ja czekam z kolei z niecierpliwością na dziesiątego lipca. Wtedy mam obronę licencjatu i z czystym sumieniem będ ę mógł powiedzieć, że ukończyłem studia pierwszego stopnia.